Drugi miesiąc tego roku minął bardzo szybko. Pewnie dlatego że luty zazwyczaj jest krótszy od innych miesięcy. 😁
4 lutego w sobotę wzięłem udział w czwartek etapie Grand Prix Biegi Górskie Bogdana Bali - rewolucja. Był to mój trzeci start w tej edycji biegów. Tym razem bieg zakończyłem na szóstym miejscu. Na pewno w dużej mierze miała na to wpływ wywrotka ta siódmym kilometrze. Jak myślę zmęczenie półmaratonem w Cisnej, też mogło do tego się przyczynić.
Nazajutrz wspólnie z skromną ekipą Skórzec Biega odwiedziliśmy Studziankę, aby pobiec tutaj II Zimową Tatarską Piątkę. Dla mnie była to również okazja zaliczyć kolejną, piątą lokalizację w tym roku.
8 lutego załadowaliśmy pierwszy w tym roku transport nakrętek. 4740 kg to ilość której wogóle się nie spodziewałem, tym bardziej że sezon zimowy jest tym, w którym nakrętek jest troszkę mniej.
18 lutego znowu w towarzystwie Grupy Biegaczy SKÓRZEC BIEGA udałem się do Stoczka Łukowskiego na XXIII BIEG Grzmią Pod Stoczkiem Armaty. Tym razem zajmując 8 miejsce open z czasem 36.40 zajęłem 3 miejsce w mocno obstawionej, kategorii wiekowej m40.
Niestety luty to kolejny miesiąc bez sprzedaży makulatury. Od października z powodu braku opłacalności wożenia makulatury na skup, nie sprzedałem nawet 1 kg tego surowca. Cały czas żyje nadzieją że wiosna przyniesie w tym temacie zmianę.
W mijającym miesiącu przebiegłem 226 km i odwiedziłem kolejne 4 miejscowości które opisałem na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz