Mimo iż bieg Noworoczny w Styrzyńcu odbywa się od 10 lat, ze względu na huczne obchodzone sylwestry, nigdy nie udało mi się tam pojechać . 😊
W tym roku wyszło inaczej. Spokojny sylwestrowy wieczór pozwolił wstać wcześniej w nowy rok i wyruszyć na bieg do Styrzyńca w towarzystwie małżonki. Tak rozpoczęty miesiąc musiał się po prostu udać 😊
W sobotę 7 stycznia odbył się 6 Noworoczny Charytatywny Marszobieg GBSB. Tym razem podczas imprezy zbieraliśmy pieniążki dla synka naszej klubowej koleżanki Beaty który urodził się z zespołem Downa. Podczas imprezy i wielu licytacji po niej podsumowaliśmy zbiórkę kwotą prawie 19. Tys zł i jest to niekwestionowany rekord naszych Charytatywnych imprez.
Tydzień później 15 stycznia odbył się 3 etap Grand Prix na Gołoborzu podczas którego po raz pierwszy udało mi się być w pierwszej trójce.
Kolejny weekend spędziłem w Cisnej na zimowym półmaratonie Bieszczadzkim. Po olbrzymim niedosycie z ubiegłorocznego startu, tym razem zrobiłem wszystko aby zdobyć upragnioną zimową statuetkę. 7 miejsce open i drugie w kategorii wiekowej było wspaniałym uhonorowaniem grudniowej i styczniowej pracy na treningach biegowych.
Na początku roku ruszyłem.z nowym projektem. Jego celem jest odwiedzenie co tydzień jednej miejscowości i opisaniem jej na blogu. W ten sposób chcę odwiedzić 52 miejscowości w 2023 roku, poznać ich historię i opowiedzieć swoimi słowami o niej znajomym. W każdej z odwiedzanych miejscowości chcę też zostawić swojego biegowego tracka. Dzięki temu wyzwaniu w styczniu opisałem już cztery miejscowości Firlej, Latowicz, Wojcieszków i Cisną. Tą ostatnią odwiedziłem przy okazji pobytu na wspomnianym biegu.
W styczniu przebiegłem 270 km. Zaliczyłem 4 starty w których 3 razy byłem na podium.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz