czwartek, 15 listopada 2018

IV Skórzecki Bieg Niepodległości

Dosyć późno bo dopiero na miesiąc przed startem ruszyliśmy w tym roku z organizacją Biegu Niepodległości w Skórcu. Dwa tygodnie wystarczyło aby limit 120 osób został zamknięty. Kolejne 20 numerów rozeszło się w niecałą dobę. Dyrektor biegu Pan Wojciech Z. postanowił że ze względu na duże zainteresowanie biegiem no i na wyjątkową okoliczność tego biegu, czyli 100 rocznicę odzyskania niepodległości, spróbujemy  przyjąć w Skórcu, 200 Biegaczy w biegu głównym. Porównując do ubiegłorocznego biegu było to prawie drugie tyle osób bo zaledwie 108 osób ukończyło 3 Skórzecki Bieg Niepodległości. Zadowoleni olbrzymim zainteresowaniem cały czas myśleliśmy o tym czy damy radę logistycznie ogarnąć taką liczbę biegaczy,  dbając też o to aby każdy kto zawita do nas w sobotę 10 listopada,  z chęcią wrócił do nas za rok.
Osobiście jako biegacz zbytnio nie byłem nastawiony na mocne bieganie. Po pierwsze to był drugi tydzień mojego biegowego odpoczynku po drugie  ból w pachwinie nie przechodził po trzecie jak to powiedział kiedyś Łukasz K. ciężko coś dobrego nabiegać w biegu przy  którego organizacji się pracuje.
Biegi dziecięce ogarnelismy do 10.45. Start był przewidziany na godz 11.11 także było dobre 20 minut na rozgrzewkę. Mała przebieżka,  kilka rytmów i na start. Tradycyjnie jak co roku hymn państwowy. Prawie 200 Biegaczy na starcie. Niektórzy z flagami a większość w bieli i czerwieni. Pięknie po prostu. Start, tłoczno na początku było i pierwsze metry to prawdziwa walka o to aby się nie wywalić i na nikogo nie wpaść. Po około 200 metrach, na asfalcie zrobiło się fajnie.Szybko wyłoniła się czołówka a tuż za nimi ja. Pierwsze 2 km po 3.30  leciutko i z przyjemnością.
(foto Aktywni Węgrów.)
Do agrafki nie patrzyłem na zegarek. Nawrotka troszkę wybiła mnie z rytmu. Ktoś krzyknął - Tomek ruszaj się bo trener przyjechał popatrzeć. Nie wierzyłem. Po kilkuset metrach zobaczyłem znajomego Pana na rowerze. Kurde Tomek jak ty brzydko tą nogę stawiasz. Weź ją trochę do góry!  Nie dam rady trenerze. Odjechał. Zauważyłem że zaczęłem doganiać zawodnika przedemną i na 4 kilometrze już był mój. Na płytę stadionu wpadłem jako 9 zawodnik tego biegu. Zaczęłem przyśpieszać bo zawodnik z tyłu zaczął się zbliżać. Chyba od ubiegłorocznego biegu w Platerowie,  nie miałem tak wymagającego finiszu. Tomek Niedziałek zafundował mi niesamowitą walkę do ostatnich metrów. Przegrałem ale z radością bo czas na mecie był rewelacyjny. 17.24  To coś czego na tą porę na pewno bym nie przewidział. Nawet trener przyznał że jak na aktualną dyspozycję poszło bardzo dobrze.
Po biegu tradycyjnie już rozmowy ze znajomymi oraz pomoc przy dekoracji najlepszych dzieci w poszczególnych kategoriach wiekowych.
Na zajutrz aby dopełnić świętowania wybrałem się z małżonką i przyjacielem Pawłem do pobliskiego Wiśniewa aby wziąść tam udział w 7 biegu Niepodległości. 3.5 km zrobione w 12 minut wystarczyło aby wygrać ten bieg i przywieź do domu kolejny puchar 😊
IV SKÓRZECKI BIEG NIEPODLEGŁOŚCI 5km
Skóra Tomasz
17.24
10 miejsce open
3 kat 35 - 50
1 kat mieszkańców gminy Skórzec

czwartek, 1 listopada 2018

Październik 2018

Kończy się październik a wraz z nim rozpoczyna się okres roztrenowania. I chociaż w planach był jeszcze jeden bieg to nogi powiedziały stop. Szkoda ale tak szczerze mówiąc to od listopada 2017 moje kilometry w poszczególnych miesiącach nie schodziły poniżej 330 a ich suma na tą chwilę to 3520.

Jakość tegorocznych treningów o głowę bije te z roku 2017 o czym świadczą życiowki na 10 km i w półmaratonie. Październik rozpoczęłem dosyć mocnym tygodniem w którym zrobiłem prawie 100 km i zakończyłem go półmaratonem w podłukowskim rezerwacie Jata gdzie odbył się pierwszy półmaraton Jata 21 serc.https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/10/jata-21-serc.html?m=1
Kolejny tydzień już troszkę spokojniejszy ale cały czas w gazie bo przedemną jedno z większych wyzwań tego roku, poprowadzenie Biegaczy na czas 1.24 w półmaratonie Królewskim w Krakowie.
Kraków był piękną przygodą która zakończyła cykl 4 jesiennych półmaratonów.https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/10/siedlce-wilno-ukow-krakow.html?m=1
Kolejny 3 tydzień to odpoczynek a 4 to chęć powrotu do szybkości i właśnie tutaj wszystko na ten rok się skończyło.
Wszyscy twierdzą że mam za mało czasu na regenerację, praca, bieganie akcja 10 ton dla Amelki to wszystko nie raz nakłada się. Staram się ogarniać sprawy takie jak czas dla żony i dla rodziny ostatnio nawet postanowiłem sobie że w dni które małżonka nie pracuje, ja nie będę planował żadnych wyjazdów. Udało się też powrócić do ćwiczeń. Stabilizacja i rozciąganie to jest to czego zabrakło mi w ostatnich miesiącach i być może to jest  przyczyną moich kłopotów z nogami. Mimo wszystko jest dobrze 2 biegania w tym tygodniu były już bez bólu i mam nadzieję że odpoczynek zlecony przez trenera zrobi swoje i od grudnia będę mógł powrócić do treningów bo przecież trzeba myśleć o przyszłorocznych startach 😉
Październik to również sprawy związane ze Skórzeckim biegiem Niepodległości i wspomnianą akcją 10 ton dla Amelki.  Zainteresowanie Skórzeckim biegiem przerosło nasze oczekiwania zupełnie jak i  zainteresowanie akcją zbiórki nakrętek i makulatury. 10 ton makulatury zebrane w dwa miesiące, tego nie spodziewał się nikt. No i dobrze bo pomagać trzeba.