niedziela, 1 marca 2020

Luty 2020

Fajny ten luty w tym roku 😍 taki o dzień dłuższy jakby 😊 No i może troszkę szkoda że nie ma normalnych 30-31 dni bo można było by powalczyć o 350 km a tak? No cóż troszkę brakuje. Ale brakuje nie tylko ze względu na to że miesiąc krótszy, brakuje też że dlatego że trener przed startem 29 lutego w Studziance dał mi troszkę odpocząć i z 97 km w poprzednim tygodniu zrobiło się tylko 53 w tym, oprócz niedzielnego wybiegania które niestety nie liczy się już do lutego. 323 kilometry udało się nabiegać w lutym. Całkiem nieźle i w większości były to bardzo dobre treningi. Oprócz biegania było sporo pączków które zaczęły się już we wtorek przed tłustym czwartkiem, konkursem dla Liderów wśród fanów Facebookowego profilu #wposzukiwaniumotywacji. Trzy najszybsze osoby wygrały moją wizytę z pączkami u siebie. Następnie w środę tradycyjnie już przybyła z Siedlec do Skórca pączkowa pielgrzymka w celu sprawdzenia jakości Tłusto czwartkowych pączków 😉
Temat pączków zakończyłem we wtorek czyli w ostatki akcją #WyślijpączkadoAfryki do udziału w której zaprosiła mnie siostra Sylwia koordynująca akcję w Skórzeckich szkołach.
 28 lutego oddałem ostatnie 520 kg nakrętek na akcję #7tondlaFilipka. Ponad 7 Ton nakrętek udało się zebrać tym razem w przeciągu 6 miesięcy.
29 lutego zaliczyłem już wspomniany drugi etap Tatarskiego Grand Prix  w Studziance.
2 miejsce z czasem 36.51 satysfakcjonuje bardzo.
W planach