niedziela, 2 grudnia 2018

Listopad 2018

Zaledwie 150 km udało się  nabiegać w mijającym miesiącu. Bieda aż piszczy, już nawet nie pamiętam kiedy było tak mało. Cały czas tak ciężko się przyznać, nawet przed samym sobą do kontuzji. A może to tylko chwilowa niemoc. Zazwyczaj wszystkie bóle rozbiegiwałem i było git. Tym razem jest inaczej.
Listopad rozpoczęłem startem w 4 edycji jesiennego Grand Prix BGGB.
3 listopada odbył się pierwszy bieg i to chyba ten jedyny który mi wyszedł bo każdy następny był tylko gorszy. Tydzień po inauguracji BGGB odbył się 4 Skórzecki Bieg Niepodległości. https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/11/iv-skorzecki-bieg-niepodlegosci.html?m=1Tu jeszcze było fajnie i nie dało się odczuć braku treningów. Tydzień później na drugim biegu BGGB była już walka,  walka z głową i niemocą. Mimo tej niemocy udało się ukończyć drugi bieg. Myślałem że kolejny, trzeci, po dwu tygodniowej przerwie pójdzie lepiej. Niestety myliłem się. Ale w sumie co się dziwić. Brak treningów  oraz ciągłe problemy z gruszkowatym nie pozwolą mi w tej chwili na nic więcej. Finał BGGB 15 grudnia. Jedyne co mnie cieszy to to że nie muszę już tam biec bo trzy wymagane biegi mam zaliczone. Cieszy fakt że udało się wrócić do systematycznych treningów obwodowych. Brzuch, stabilizacja i rolowanie, wiem że bardzo zaniedbałem te rzeczy i być może brak tych ćwiczeń jest jedną z przyczyn moich obecnych problemów.
Kończy się rok wszyscy szykują się do podsumowań, ja też. W tej chwili wiem już że nie uda się nabiegać 4000 km w tym roku,  trudno. Liczy się tylko powrót do zdrowia.
W planach na grudzień pomoc w organizacji biegu Mikołajkowego który odbędzie się po raz pierwszy w Siedlcach,  dzięki zaangażowaniu wielu biegowych przyjaciół  a dochód z niego będzie przeznaczony na leczenie poszkodowanej w wypadku samochodowym, Gabrysi.
Nie obędzie się też bez nakrętek i makulatury a to wszystko za sprawą trwającej akcji #10tondlaAmelki. Listopad zamkneliśmy na 3.250 kg nakrętek.
Niestety nic więcej nie mogę planować  bo nie wiem na ile pozwoli mi dyspozycja. Chciałbym wrócić do systematycznego biegania, niestety w tej chwili jest to niemożliwe 😐