Ostatnia niedziela sierpnia to już tradycyjnie Siedlecki Bieg Jacka. W Tym roku po raz ósmy Siedlce gościły biegaczy z całej Polski i nie tylko. Jako że bieg Jacka co roku dla mnie jest jednym z tych biegow których po prostu nie mogę opuścić , również i w tym roku wzięłem udział w tym biegu. To w Siedlcach właśnie w 2010 roku zadebiutowałem na I Biegu Jacka jako biegacz.To również na tym biegu rok temu zadebiutowałem jako pacmeker i tak sobie myślę że jeżeli kiedyś zdecyduję się zakończyć bieganie zrobię to właśnie na Siedleckim Biegu.
Tegoroczna 8 edycja przyciągnęła do Siedlec prawie 1000 biegaczy. Start półmaratonu odbył się o 8.30 .W tym roku również miałem przyjemność poprowadzić biegaczy jako pacmeker. 1 : 40 : 00 to czas jaki mi przydzielono.Po półmaratonie o godz 11 wystartował Bieg na 5 km .Na tym biegu były rozgrywane mistrzostwa Polski mężczyzn .
Bieg Jacka to również finał odbywającego się od 3 lat Grand Prix Traktu Brzeskiego.
Półmaraton zgodnie z planem poprowadziłem na czas 1 : 40 : 31 . Po 40 minutach przerwy byłem już na starcie biegu na 5 km. Wiedziałem dokładnie że nie mogę oczekiwać od siebie zbyt wiele bo w końcu półmaraton w nogach ale optymalnie ustawiłem się na 19 minut. Biegło się naprawdę dobrze. Kilometry uciekały bardzo szybko a czas ostatniego kilometra 3 : 36 i całości 18 : 38 świadczy tylko o tym że jest dobrze.
Podsumowując tą biegową niedzielę,można śmiało powiedzieć że treningi do Ultramaratonu bieszczadzkiego przynoszą efekt .
Kolejny start już w sobotę 2 września na Grand prix Mińska Mazowieckiego w biegach przełajowych. Cel to obronić najwyższy stopień podium w kategorii wiekowej oraz złamanie 40 minut na trasie tego Grand prix . Trzymajcie kciuki 😃
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz