czwartek, 1 czerwca 2017

Maj

To będzie szybkie podsumowanie miesiąca  i jeżeli ktoś szykował się na dłuższe czytanie ...sorry ,nie dzisiaj.Szybkie dlatego że dochodzi północ a ja rano wyruszam w trasę do Rucianego Nida .W sobotę biegnę Maraton Mazury w Gałkowie.Dlaczego ? Po Co ??? a wręcz po jaką cholerę biec kolejny maraton 6 tygodni po Orlenie?  - zapytają niektórzy ,bo tak mi się zachciało i tyle w tym temacie na dzisiaj.
Maj zakończyłem treningiem którym można się pochwalić chociaż też niektórzy mogą powiedzieć że ciut przy wysokie tętno.No cóż było miło chociaż wiatr przeszkadzał  .Dobrze że temperatura spadła i da się biegać takie treningi bez wody :)
3 km rozgrzewki 
8 km bieg ciągły 4'05''-4'10''
5 ' przerwy 
5 x 200m w 40'' na przerwie 40''
2 km schłodzenia 
całość treningu szybkiego w terenie 
Nie będę pisał o moich planach na sobotę .Wszystko się okaże.
Dzięki przygotowaniom do tego maratonu udało się zrobić w maju  365 km mimo tego że pierwszy tydzień to był jeszcze odpoczynek po Orlenie
 .
Trzymajcie kciuki w sobotę od godz 9  i do zobaczenia na #wposzukiwaniumotywacji   :)

1 komentarz: