Bieg który nie męczy, bieg który nie poniewiera, bieg po którym czujesz że możesz biec więcej i więcej. Bieg który nie prowadzi do odcinki , po którym masz niedosyt że jednak mogłeś ruszyć prędzej. Czy doświadczyliście takiego biegu? JA tak.Doświadczyłem takiego biegu 21 marca w Gdyni... piękna życiówka w półmaratonie 1 : 19 : 50 i to uczucie....zero zmęczenia i same pozytywne emocje...
Po warszawskiej poniewierce przyszedł czas na dzisiejszą piętnastkę w Mińsku Mazowieckim. Przed startem każdy ze startujących liczył się z tym że to nie będzie łatwy bieg.Kolejny bardzo słoneczny dzień i start w samo południe. W moich założeniach było pobiec początek po 4 minuty kilometr i później przyśpieszyć jak będzie siła.Start i zaczęło się 3:45 tyle pokazywał zegarek , wiedziałem że jak mam dobiec do mety w dobrym nastroju muszę zwolnić .Po 2 km udało się ustawić prędkość na 3 : 50 -3:52. Na szóstym kilometrze mały dół. ..po co mi to wszystko , i te bardziej agresywne myśli ...piexxxxle więcej nie biegam.Na całe szczęście kródko to trwało na półmetku dopadł mnie chyba tak zwany drugi oddech....No i już do mety grzałem pełen radości. Radości z biegania i z tego że jestem bardzo dobrze przygotowany do takiego biegania.Takie rzeczy motywują .Motywują do dalszych treningów do dalszego biegania i pracy nad sobą.
Duże brawa dla Kamila , Edyty i Pawła za świetne bieganko i 3 miejsce w kategorii drużynowej.
XXII Mazowiecka Piętnastka -Skóra Tomasz 58:43 . miejsce open 25 M -40 -6.
Bieg ukończyło 378 osób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz