sobota, 1 września 2018

Sierpień 2018

330 km nabieganych  w sierpniu i 252 na rowerku  to chyba fajny  wynik.  Wszystko dzięki  systematycznym  treningom i szalonemu  pomysłowi  z urodzinowym  wyjazdem.
Miesiąc  ten rozpoczęłem  startem w Kodniu. Piękne bieganko  w trudnych warunkach i świetne 6 miejsce open.https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/08/piekielna-pietnastka.html?m=1

 Zaraz po sobotnim  starcie  w Kodniu  postanowiłem  zaliczyć  ostatni  etap siedleckiej  ligi biegowej  i pobiec 1500 metrów.  Ciężko było  rozruszać  nogi  ale jakoś  poszło.  Niezbyt  imponujący  czas  tego  ostatniego  biegu pozwolił  jednak  ostatecznie  na zajęcie  trzeciego miejsca  open w ogólnym  podsumowaniu  tegorocznej odsłony  tejże  imprezy .
Kolejnym  trzeci sierpniowy  bieg  to 9 Bieg  Siedleckiego Jacka.  Tym razem  po raz trzeci  jako  pacemaker ,  a kto o tym  nie czytał  to zapraszam  tutaj: https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/08/9-bieg-siedleckiego-jacka.html?m=1
222 km na rowerku  to urodzinowa  wycieczka  jaką  zafundowałem  sobie 14 sierpnia . O tym wyjeździe też  możecie poczytać  na bloguhttps://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/08/na-pomys-do-okoa-siedleckiego-wpadlismy.html?m=1
Plany,plany ,  plany  bo bez nich  nie ma motywacji.  Już  za tydzień  razem  z Łukaszem  K. i Pawłem  Cz. udajemy  się  do Wilna.  Osobiście  będzie  dla mnie  to 2 start  poza  granicami kraju  i mam nadzieję  że równie  udany  jak ten pierwszy  w Atenach. W sobotę  15 września  widzimy  się  na imprezie  Ultramaraton Nadbużański.  Była  chęć  na pięćdziesiątkę była chęć  na trzydziestkę, ostatecznie  kończy  się  na piętnastce. Mam nadzieję  że  nie  zarżnę się  w Wilnie  za bardzo i w Mielniku  będę   w  dobrej dyspozycji. Sierpień  zakończyłem  niezłym  hardkorem  w  pracy. 24 chleby ozdobne,  które  mam nadzieję  spodobają  się  odbiorcom  😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz