czwartek, 1 lutego 2018

Styczeń

Nowy rok przywitałem  tradycyjnie jak wszyscy, lampką  szampana , życzeniami i fajerwerkami.  A że sylwestra  po raz kolejny spędzaliśmy  razem z  jedną  z ofiar  mojego biegania Pawłem Czarnockim.Postanowiliśmy przywitać ten rok na biegowo i juz minutę  po północy biegliśmy chodnikiem  w stronę  Dąbrówki  Ług. Spokojna dwójeczka  z obowiązkowym selfikiem  i dalej za stół.
Tak przywitany  styczeń  musiał  być  bardzo biegowy  i taki był. Pierwsze dni zostały  zdominowane  przez Charytatywny marszobieg dla Lenki Rybak. https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/01/noworoczny-charytatywny-marszobieg-dla.html?m=1
3 tydzień  stycznia to jeden z mocniejszych  jakie zrobiłem  w minionym czasie  .Prawie 100 km na pięciu  treningach i wszystko w śniegu  lub po lodzie.
27  stycznia  pobiegłem  w 4 Biegu  Trapera  zajmując  2 miejsce  open. W sumie  uzbierało  się  prawie 400 km .Szkoda ze cały czas brakuje mi czasu na rozciąganie i  ćwiczenia  ogólnorozwojowe  .

W planach  na luty   bieg w Stoczku  Łukowskim  oraz przynajmniej  10 treningów  na stabilizację  .Ciężko  będzie bo wiecie jak jest, ale jak się  coś  obiecuje  to trzeba przynajmniej  starać  się  dotrzymać  słowa.

2 komentarze: