O pomoc w organizacji poprosiłem przyjaciół z Grupy Biegaczy Skórzec Biega oraz Łukasza Kosieradzkiego. Napisałem regulamin i 7 grudnia ruszyły zapisy . początkowo razem z Łukaszem ustaliliśmy limit startujących na 100 osób. Informacje w Tygodniku Siedleckim , Radiu Eska oraz mocna reklama wydarzenia na faceboku sprawiły że już na kilka dni przed zakończeniem zapisów mieliśmy ponad setkę zgłoszonych.Kilka osób dzwoniło również i prosiło o zarezerwowane numeru startowego. Dzień przed biegiem postanowiłem jeszcze zwiększyć ilość numerów startowych na 145. Oczywiście w międzyczasie odbyło się spotkanie ze wszystkimi osobami które postanowiły pomóc przy organizacji. Zadania zostały rozdzielone i z niecierpliwością czekaliśmy na dzień biegu.Kilka kontaktów ze znajomymi i pojawiły się osoby które zaproponowali wsparcie imprezy. Wśród nich był Andrzej Kantowicz który zaproponował występ zespołu Power Beat oczywiście również charytatywnie. W trakcie zapisów udało się nawiązać współpracę z przedstawicielami gminy Kotuń, którzy chętnie przyłączyli się do organizacji biegu a pan wójt Grzegorz Góral, zaproponował nawet objęcie patronatu nad wydarzeniem oraz ufundowanie statuetek i numerów startowych dla uczestników.
Padający przez prawie tydzień przed marszobiegiem deszcz nie wróżył dobrze .Osobiście marzyłem o śniegu na trasie ale niestety tym razem moje marzenia się nie spełniły .Spełniło się za to marzenie o zorganizowaniu pięknej imprezy biegowej i co do tego nikt kto był z nami w Nowej Dąbrówce 6 stycznia , nie ma wątpliwości .
Trzeba przyznać i to bez przechwałek że zarówno osoby startujące w marszobiegu jak i wszyscy którzy przyczynili się tego dnia do uświetnienia imprezy stanęli na wysokości zadania. Przepyszny bigos , ciasta , świetna muzyka oraz mnóstwo pieniążków które przekazali biegacze w ramach wpisowego , na leczenie i rehabilitację Lenki Rybak to rzeczy które można miło wspominać. Mnóstwo ludzi dobrej woli , którzy pomogli bez przymusu , a wyłącznie z chęci niesienia pomocy drugiej osobie. Fundatorzy nagród którzy chętnie odpowiedzieli na moją propozycję współpracy. Strażacy oraz ich małżonki które starały się aby wszystko wyglądało i smakowało jak tylko się da najlepiej. To wszystko tajemnica tego jak można bez większego zaplecza finansowego zorganizować coś co wszyscy będą długo pamiętać. Dziekując za współpracę wszystkim osobom zaangażowanym w organizację tego marszobiegu, oraz wszystkim aktywnym osobom które wybiegły na trasę ( a było ich aż 155 ) uroczyście oświadczam że zrobię wszystko abyśmy za rok mogli się spotkać w tym samym miejscu , o tej samej porze i miejmy nadzieję jeszcze w bardziej licznym towarzystwie , wspierając powrót do zdrowia Lenki Rybak.
Zdjęcia dzięki uprzejmości 3 foty Mariusz Drabio :https://m.facebook.com/mariusz.drabio.7/albums/1557315457720011/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz