sobota, 1 kwietnia 2023

Marzec 2023

 


Bardzo intensywny miesiąc trafił mi się w mijającym czasie. Dużo startów, dużo odbiorów nakrętek, wizyty w szkołach i oczywiście kolejne odwiedzone miasta w ramach mojego projektu 52/52 .
Wszystko rozpoczęło się 4 marca w sobotę na ostatnim piątym biegu z serii zimowe biegi Bogdana Bali- rewolucja.
Tym biegiem tak jak wspominałem zakończyliśmy rywalizację w tym cyklu biegów a moim planem na ten bieg było po prostu ukończenie go. 3 miejsce w kategorii m40 było moje 😊


Nazajutrz z żonką udaliśmy się do Bielska Podlaskiego. Niedzielne zwiedzanie tego miasta dało nam wiele radości no i to co najważniejsze - czas spędzony razem.
Kolejnym startem był bieg z okazji dnia kobiet w Siennicy a kolejną odwiedzoną miejscowością Puławy, gdzie udałem się z Romanem na Bieg Zielonych Sznurowadeł.  Tego dnia nóżka podawała. Ukończyłem ten bardzo trudny, terenowy półmaraton z czasem 1.33.59 co dalo mi 5 miejsce open I 1 w m40.


16 marca w ramach hospicyjnego wyjazdu, odwiedziłem Sokołów Podlaski i była to 11 lokalizacja w tym roku.
17 marca w Skórcu odbyła się pierwsza Skórzecka Ekstremalna Droga Krzyżowa. Mogła dojść do skutku dzięki współpracy wielu osób a ja bardzo się cieszę że mogłem być twórcą jej trasy.


18 marca w sobotę wystartowałem w Biegu Ogińskiej w Siedlcach a nazajutrz w niedzielę miałem wystartować w Biegu na powitanie wiosny w Mińsku Mazowieckim, jednak wnuczka, którą wzięliśmy na pierwszy w tym roku bieg dla dzieci, nie chciała zostać z żadną z proponowanych opiekunek i dziadziuś musiał się nią zająć, podczas gdy babcia Aldonka zaliczyła swój 8 start w tym roku.
23 marca wspólnie z delegacją ze Szkoły podstawowej im kawalerów Orderu Uśmiechu w Grali Dąbrowiźnie,  udaliśmy się do Torunia na dwudniowy zlot szkół noszących właśnie to imię. Był to niezwykły czas, który pozwolił poznać wiele ciekawych osób, nawiązać nowe kontakty jak również zaliczyć kolejną 12 lokalizację.
Na kolejny start nie czekałem zbyt długo bo niedzielny półmaraton w Warszawie zbliżał się bardzo szybko. Zbliżał się na tyle szybko że nawet nie zdążyłem się do niego uczciwie przygotować. Planem minimum było pobiegnięcie tego półmaratonu tempem 4.0, jednak nóżka podawała i ruszyłem ostro w granicach 3.52. Sił wystarczyło do 12 kilometra. Kolejne to wielka walka, z samym sobą, z górkami i z wiatrem. Mimo wszystko cieszę się że tego dnia mogłem pobiec po raz kolejny wspierając Fundację wcześniaków rodzice -rodzicom.


Na poniedziałek po półmaratonie miałem już umówimy załadunek nakrętek. Tym Razem 4 tony plastiku załadowaliśmy z Aldonką,  Pawłem i Romusiem. Wśród tych nakrętek były te zbierane dla hospicjum oraz zbierane przez rodziców Natalki i Bartusia.
W ostatni wtorek marca nastąpiło uroczyste otwarcie mojej wystawy fotograficznej, którą można oglądać do 5 kwietnia w Bibliotece w Skórcu.


Ostatnie dni marca były już podporządkowane organizacji świątecznego jarmarku na rzecz Fundacji Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci.
Mimo wielu zajęć i startów, udało się na biegać  w marcu prawie 250 km.
Cieszę się że dużo rzeczy które robię ma pozytywny odbiór, bo nawet zdarzają się osoby które prywatnie podczas spotkań pytają mnie o mój projekt odwiedzenia 52 miejscowości w 52 tygodnie roku.
Przed nami kwiecień,  trzymajcie kciuki 😘

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz