poniedziałek, 18 grudnia 2017

Obietnice

Czasami zdarza  się  że coś  komuś  obiecujemy  . Każdy  kto stara  się  dotrzymywać  danego  słowa  zrobi wszystko aby wywiązać  się  z  tego co obiecał. Myślę  że to bardzo dobry sposób  na motywację. Kiedy przychodzi niechęć  , myślisz  o tym że głupio  będzie nawalić  bo przecież  obiecałeś. Chociaż  czasami  nie  zawsze  wszystko  się  układa  po naszej myśli  , tak naprawdę  to dane słowo naprawdę  potrafi czynić  cuda.
W moim przypadku  to właśnie  wypowiedziane  słowa  często  pełnią  rolę  motywatora.  Kiedy coś  obiecuję  , staram się  dotrzymywać słowa  . Kiedy umawiam się  że przyjadę po nakrętki  to staram się  przyjechać. Punktualność  w pracy to już  całkowita  obsesja, a kiedy przy drobnych  sprawach  zdarzają  mi się poślizgi  to z tymi  ważniejszym  staram  się aby było    lepiej. Tak było i tym razem. ...Cały rok tylko treningi  i biegi .Kiedy żona rzuciła  pomysł  z rozbudową  domu , nie byłem zachwycony. Wiedziałem  że większość  prac będę  musiał  zrobić  sam , co będzie  wiązało  się  z ograniczeniem  treningów. Ale cóż  , w czasie  jednej ze sprzeczek  małżeńskich  obiecałem jej że na Święta  Bożego Narodzenia  będzie  miała  to co sobie wymarzyła.Nawet ona mi wtedy nie wierzyła  a co mówić  ja sam 😄.Mimo wszystko małymi kroczkami  wszystko szło  do przodu.W między  czasie  teściowa  wymyśliła  sobie płytki  na schodach  a ja jako jedyny zięć  nie mogłem jej tego odmówić.
Na całe szczęście  poszła  na pielgrzymkę  i miałem 2 tygodnie  spokojnej  roboty.  Po przebiegnięciu  Ultramaratonu Bieszczadzkiego  skupiłem  się  już  tylko na  słowie danym  żonie. Ocieplane, gipsowanie, malowanie , płytki , panele  i wszelkiego rodzaju inne wykończenia  robiliśmy  we dwoje  .Takie rzeczy  zbliżają  nawet po 20 latach małżeństwa, i chociaż  nawet zdaży  się  różnica zdań, sprzeczka  lub nawet kłótnia  to zostaje obietnica. ..złożona  kiedyś  ale jednak  .
Za 5 dni wigilia  .Mi zostało  przyczepić  kilka listewek  i karnisz  na firankę. Raczej się  wyrobię.
Po tegorocznym  Orlenie  obiecałem  żonie że skończę  z asfaltowymi maratonami .Ciekawe jak będzie  z tą  obietnicą. Myślę  że ona już  wie że ja kombinuje jak by tu pobiec  kolejny  maraton 😄

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz