wtorek, 7 listopada 2017

Buty

Już  nie  pamiętam  jak to tak naprawdę  było z pierwszymi. Wiem na pewno że były  to adidasy i mam je zapakowane  w woreczku  do dzisiaj .przebiegłem  w nich  kilkanaście  biegów  i sporo kilometrów na treningach.
Po jakimś  czasie kiedy bieganie szło już mi w miarę  lepiej , kiedy w głowie pojawił  się  pierwszy maraton  , trzeba było zainwestować w jakieś  bardziej konkretne  obówie. Wybór padł  na Asics gel 1000.
-czy ty widziałaś  ile on na buty wydał  ?zapytała  moja siostra, moją  żonę.
-widziałam , 450 zł.
Nie pamiętam, czy było mi szkoda czy nie za to pamiętam  pierszy bieg w butach z amortyzacją. Każde zetknięcie  z ziemią  było przyjemnością  do tego ta waga 230 gram . Buty  były  warte  swojej ceny,potwierdzały to na każdym kroku .
Kiedy zaczęły się  sypać  , na Expo przed jednym z półmaratonów  warszawskich  trafiłem  wyprzedaż. Pumy ,asicsy, nike full wybór .Końcówki  kolekcji, starsze  modele .Pomierzyłem, pomierzyłem i kupiłem 2 pary za 320 zł  to była prawdziwa okazja tym bardziej ze oba modele służą mi do dzisiaj.
Trajlowe Puma FOX . To w nich przebiegłem  większość  biegów  terenowych, to w nich przebiegłem swój debiutancki  Ultramaraton i to właśnie  w nich przebiegłem rok temu  dwudniówkę  w Karkonoszach (Ultramaraton i półmaraton ) .Niestety  w tym roku nie zarezykowałem  na dłuższe w nich  bieganie .Po 10 -12 km zaczynają  piec stopy. Być  może to wina wkładek .
Drugie to Puma  Fast  500 .Mimo tego że z początku  nie wzbudziły  mojej sympatii  to muszę przyznać  że ten rok należał  do  nich .Większość  asfaltowych  biegów  które biegałem w tym roku , biegałem właśnie  w nich.Nie raz aż sam się  uśmiecham że ile one musiały  wyleżeć  się  w półce  aby zostać  docenione.
Wracając  dwa lata temu z Ultramaratonu  Bieszczadzkiego  zjechaliśmy  z żoną  do Decathlonu  w Lublinie  . Oczywiście  tam też kupiłem sobie buty .Asics gel Gt 2000.Był to but naprawdę  dobry i zrobiłem w nich naprawdę  sporo kilometrów  ,niestety tak jak i ich  poprzednik  GT 1000  tak i w GT 2000 z dalszego biegowego żywota wyeliminował je dziura w siatce.Czy od palca ?Raczej  tak.
W międzyczasie  trafiły  się jakieś  z Lidla  i jakieś  z biedronki  ale niestety  nie dla mnie i po kilku  biegach zmieniały swoje przeznaczenie  z butów biegowych na takie do codziennego  użytku.
Rok temu  w czerwcu  wygrałem konkurs organizowany  przez Sklep Biegacza. Nagrodą  był  Voucher na 200 zł  do wykorzystania  w  ich sklepie. a jako że  trajlowe  Pumy  troszkę  już  odmawialy  posłuszeństwa, postanowiłem zainwestować  w typowe buty do biegania w terenie. Do nagrody dorzuciłem  80 zł  i zamówiłem  sobie  adidas Kanadia Tr7. Trzeba przyznać  że to też  był  dobry wybór. Wszelkie przełaje i tereny biega się  w nich naprawdę  dobrze.Jest odpowiednie odbicie i stabilizacja, a w komplecie ze stuptutami stanowiły bardzo dobry sprzęt  na tegoroczny ,bardzo błotny  Ultramaraton Bieszczadzki.
Oczywiście  na początku  tego roku  również  zaczęłem  się  kręcić  za butami. ..
No bo tyle kilometrów  do zrobienia a ja nie mam w czym biegać  ,jak to mówią  biegacze  😄 Jako że w asicsach  biegało mi się  nieźle , postanowiłem spróbować  biegania w asics gel pulse 6.Tak szczerze to coś  tam się  w nich  biega ale przy dłuższym bieganiu  zaczynają  boleć  kolana. Na całe szczęście  na takie chwile mam Pumy  które zawsze ratują  mnie przed kontuzją.Tak szczerze to przydały  by się jakieś  nowe buty , nie sądzicie?
Po malutku  zacząłem  już  do zamiaru  zakupu nowych butów  przyzwyczajać  żonę  😄  Ale chyba w tym roku odpuszczę. No chyba że by napisać  list do Mikołaja  😄

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz