czwartek, 11 kwietnia 2024

Marzec 2024

 


Marzec rozpoczęłem wizytą w Lublinie. Może nie był to wymarzony pobyt ale po dwóch podejściach do biegowego zwiedzania tego miasta stwierdziłem po bieganiu - szału nie ma ale niech będzie 54/52 Lublin. Dlaczego nie było zadowolenia? A bo i to #zwiedzanewbiegu jakieś takie beż polotu. Po prostu na zaliczenie.
2 marca z samego rana udałem się do miejscowości Sikory w Gminie Bielany. Tego dnia odbył się tutaj Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Oprócz pomocy w organizacji udało się wybiegać pierwsze miejsce na dystansie 5 km.


Nazajutrz wspólnie z Grupa biegaczy Skórzec BIEGA świętowaliśmy na biegowo 10 urodziny Skórzec Biega.


8 marca udaliśmy się na wyjazd w Góry Świętokrzyskie.  Miejscem naszego pobytu była miejscowość Święta Katarzyna a naszym celem było przejście czerwonym szlakiem turystycznym ze Świętej Katarzyny do Nowej Słupi, zaliczając po drodze Łysicę oraz Święty Krzyż. Przy okazji pobytu, w niedzielny poranek zaliczyłem kolejną lokalizację do mojego wyzwania.


Kolejny weekend marca to Biegi.
Sobota - Siennicki Bieg na dzień kobiet
Niedziela - Powitanie Wiosny w Mińsku Mazowieckim.  W sobotę po dosyć mocnym biegu i finiszu musiałem zadowolić się 5 miejscem open I 2 w kategorii a w niedzielę już zupełnie na spokojnie 3 miejsce open.


W piątek 22 marca odbyła się Skórzecka Ekstremalna Droga Krzyżowa do której po raz drugi miałem zaszczyt przygotować trasę. W tym roku troszkę krótszą i mniej ekstremalną, ale również bardzo ciekawą.


Po sobotnim odpoczynku w niedzielny poranek udałem się do Warszawy na 18 edycję półmaratonu warszawskiego. 

Wszystkie przeżycia z nim związane przeczytacie tutaj :

https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2024/03/18-pomaraton-warszawski.html?m=1
Niestety miesiąc zakończyłem niefortunnym zdarzeniem , przez które musiałem na kilka dni odstawić bieganie oraz zrezygnować w majowym starcie na wings for life. Niestety kontuzja przydarzyła się w terminie kiedy powinienem latać trzydziestki. Moim celem na ten bieg był dobry wynik czyli Bieg w okolicach 3 godzin a przez uraz nie jestem w stanie do tego się przygotować. To chyba główny powód rezygnacji. W tej chwili cieszę się tym że po mału wracam i nie muszę rezygnować z udziału w krótszych biegach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz