czwartek, 11 stycznia 2024

2023 - podsumowanie roku

 


Jak to przystało na każde podsumowanie roku rozpoczęłem je od przeczytania poprzedniego. Rok 2023 witałem z entuzjazmem rozpoczynając wyzwanie 52/52. Tak naprawdę przez cały rok  miałem tylko dwie chwile zawahania, jednak z sukcesem udało się odwiedzić 52 miejscowości w 52 tygodnie roku 2023. To wyzwanie dało pozwoliło mi poznać wiele ciekawych miejsc. Odwiedzić miasta i miejscowości w których jeszcze nigdy nie byłem. Co prawda wiele z zaplanowanych pozostało na liście oczekującej, ale tak jak już pisałem wyzwanie mam zamiar nadal kontynować. Będę opisywał odwiedzone miejscowości,  biegał w  nich, jednak bez presji czasowej.
Rok przywitałem również Noworocznym Charytatywnym Marszobiegiem w Nowej Dąbrówce, który po pandemi wrócił do swojego pierwszego terminu w okolicach święta Trzech Króli. Tym razem podczas tej imprezy wspieraliśmy rehabilitację i leczenie Karolka - synka naszej klubowej koleżanki- Beaty.

Podczas tego wydarzenia zebraliśmy jak na tą chwilę rekordową ilość pieniędzy, mianowicie 18.955 złotych. Styczeń to również wyjazd po raz drugi na Zimowy Maraton Bieszczadzki. Tym razem jechałem do Cisnej pozytywnie nastawiony i dobrze  przygotowany na to aby wrócić do domu z zimową statuetką.

2 miejsce w kategorii wiekowej było dla mnie wyrównaniem rachunków z tym biegiem z roku poprzedniego.


Luty to Biegi Zimowa Tatarska Piątka na której wygrałem kategorię wiekową oraz Grzmią Pod Stoczkiem Armaty w Stoczku Łukowskim gdzie w mocnej obsadzie stanęłem na 3 stopniu podium w kategorii wiekowej.

Marzec to finał BGBB - Rewolucja. Po zmaganiach na pięciu etapach udało się wywalczyć 3 miejsce w kategorii na dystansie 10 kilometrów. 12 marca pojechałem z Romanem do Puław na bieg Zielonych Sznurowadeł. Na trudnej technicznie trasie udało się zająć 5 miejsce open oraz 1 w kategorii wiekowej. 26 marca pobiegłem półmaraton w Warszawie i był to chyba mój najgorszy półmaraton w mijającym roku.
29 marca dzięki uprzejmości pani Olgi Gajo z Biblioteki Publicznej w Skórcu udało się odpalić wystawę moich fotografii, którą zatytuowałem ,,Tam gdzie kończy się asfalt,  zaczyna się przygoda''
To chyba jedno  z najmilszych wydarzeń w roku 2023.




Najważniejszym punktem kwietnia był wyjazd na imprezę biegową Pieniny Ultra-Trail. I mimo iż nie nastawiałem się zbytnio na jakieś sukcesy, udało się wybiegać pierwsze miejsce w kategorii m40.



Maj zupełnie jak rok temu rozpoczęliśmy Pierwszomajowym biegiem I wyścigiem rowerowym o Puchar wójta gminy Kotuń. Po raz drugi też udało się pojechać do Białegostoku na półmaraton i wystartować w nim jako pacemaker. Maj to również po raz drugi Akademicka Dycha, na której również wybiegałem miejsce na podium w kategorii wiekowej.
Czerwiec zdominowało zakończenie akcji zbiórki nakrętek ,,Bitwa Na Nakrętki'' . W akcji wzięło udział 50 placówek wychowawczych a przez cały rok szkolny zebrano w niej ponad 9 ton nakrętek. Finał akcji odbył się w Szkole Podstawowej w Grali Dąbrowiźnie. Czerwiec to również  kolejne biegi, Piknik biegowy Biała Biega - 3 miejsce w kategorii oraz II półmaraton Zbucki gdzie również zajęłem 3 miejsce w kategorii wiekowej.


Lipiec to miesiąc wakacyjny więc nie zbrakło wyjazdów. Te najważniejsze to wyjazd z żoną na Mazury gdzie nakręciliśmy rowerkiami kilkadziesiąt ładnych i bardzo ciekawych  kilometrów, Wyjazd jako opiekun wolontariuszy do Zakopanego, oraz szybki niedzielny wyjazd do Gdyni w celu zaliczenia kolejnej lokalizacji.  Lipiec to również Bieg Pamięci Akcji Burza w którym po raz pierwszy udało mi się wystartować. Na początku lipca poinformowałem znajomych na Fb. o urodzinowej zbiórce złotówek.
Zbiórkę tą zakończyłem w dniu urodzin czyli 16 sierpnia.  W planach było zebranie 60 kg czyli równowartości mojej wagi, no ale tym razem udało się zebrać tylko 20 kg. Tylko i aż bo okazało się że jest tego 4000 zł. Pieniądze zgodnie ze wcześniejszą obietnicą trafiły na konto dwóch zbiórek bardzo bliskich mojemu sercu, czyli dla Karolka Końca i dla Fundacji Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci. Sierpień to mnóstwo sportowych wyzwań. Bieg Kolarski o Puchar Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej, Bieg spod ŁAWECZKI w Jeruzalu no i tradycyjnie już po raz 14 Bieg Jacka i Wyścig kolarski Twarda Skóra .
We wrześniu wspólnie z chłopakami ze Skórzec Biega wyruszyliśmy na górską wyprawę z Krynicy Zdrój do Rabki Zdrój. Były to  3 dni niesamowiej górskiej przygodypodczas której przeszliśmy z pełnym ekwipunkiem prawie 110 kilometrów.

Wrzesień to tradycyjnie już kolejna edycja Ultramaratonu Nadbużańskiego i pewnie bym nawet nic o nim nie wspomniał ale w tym roku jakieś złe licho skłoniło mnie do przebiegnięcia na nim średniego dystansu czyli 40 kilometrów. Mocno sponiewierany stanęłem tego dnia na drugim stopniu podium w kategorii wiekowej. We wrześniu udało się również ruszyć z drugą edycją Bitwy na nakrętki.


Październik rozpoczęłem półmaratonem w Platerowie. I mimo iż tutaj również musiałem się zadowolić 2 miejsvemnw kategorii wiekowej, to był to mój najlepszy start w półmaratonie w roku 2023. Dni od 10 do 18 Października zostały zdominowane przez zbiórkę kasztanów. Nikt chyba z nas w Fundacji nie spodziewał się takiego efektu bo prze tydzień zebraliśmy ponad 17 ton kasztanów. W międzyczasie 13 Października znowu wspólnie z chłopakami z GBSB wyruszyliśmy tym razem w podróż rowerową. Naszym celem tym razem stały się Mikołajki a na przejechanie trasy o długości 235 km przeznaczyliśmy cały dzień.

Po tych ekscesach nie pozostało nic innego jak odpocząć.  Tym razem o mój odpoczynek zadbała żona, która już w lipcu zarezerwowała nam październikowy pobyt w Turcji. To był naprawdę piękny czas.

Listopad przywitaliśmy znowu agresywnie kolejnym moim niezrównoważonym pomysłem.  Przebiegnięcie czerwonego szlaku turystycznego ze Stoczka Łukowskiego do Siedlec chodziło mi po głowie od dłuższego czasu. To marzenie stało się rzeczywistością dzięki Aldonce i Romanowi, którzy zdecydowali mi się towarzyszyć w tej podróży. Listopad to tradycyjnie już biegi Niepodległości oraz rozpoczęcie kolejnej edycji BGBB.
W grudniu skupiłem się już tylko na bieganiu kilometrów w ramach przygotowań do kolejnego sezonu. Nie mogłem jednak nie pojechać do Ośrodka wychowawczego w Hucie na kolejną edycję ich biegu Mikołajkowego, który po raz drugi wygrałem. Grudzień to również mnóstwo spotkań przedświątecznych oraz w szkołach z okazji międzynarodowego dnia Wolontariusza.

Rok zakończyłem z przebiegnietymi 3020 kilometrami oraz z 24 tonami zebranych nakrętek za kwotę prawie 40 tys złotych.

To był dobry rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz