piątek, 6 sierpnia 2021

Lipiec 2021

 Lipiec od kilku lat jest miesiącem w którym biegam najmniej. Roztrenowania po rzeźnickich przygodach lub po czerwcowym maratonie, wakacyjne chwile odpoczynku przed przygotowaniami do jesiennych biegów. Nie pamiętam jak to było w tamtym roku ale wiem że jeszcze 18 lipca tuż przed wypadkiem pobiegłem maraton, także tych kilometrów musiało być sporo. W tym roku lipiec kończę na 170 km i to w głównej mierze zasługa dwóch górskich wybiegań bo gdybym był w domu pewnie nie było by i tego. Dużo nadmorskich spacerów w trakcie pobytu z Hospicyjną rodzina w Jantarze no i dwie wyprawy w góry podczas pobytu z rodziną w Szczawie. Lipiec to także organizacją biegu pamięci Akcji Burza w Kotuniu. W tym roku wszyscy chyba zgodnie stwierdzili że wszystkie sprawy organizacyjne zagrały i impreza przeskoczyła tą sprzed dwóch lat. Jeżeli jesteśmy w temacie biegów to nie sposób nie wspomnieć o wyjeździe do Studzianki na Tatarską piątkę i drugie zwycięstwo podczas biegu w tym roku. O tym możecie przeczytać tutaj : https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2021/07/x-tatarska-piatka.html?m=1


Zazwyczaj ostatnio nie pisałem o planach ale sierpień to mój urodzinowy miesiąc więc pozwolę sobie troszkę poluzować bo już 7 sierpnia wystartuje w Kodniu podczas 21 Kodeńskiej piętnastki i może większość mi nie uwierzy ale jadę tam tylko i wyłącznie po nakrętki które mam odebrać z Gminy Kodeń a bieg traktuje bardzo turystycznie, no bo jak już jechać te 130 km to mieć po co 🙂 15 sierpnia udaję się do Krakowa na kolejną operację (mam nadzieję że już ostatnią). No i  jak zwykle na zakończenie sierpnia chciałbym pobiec bieg Jacka ale to w dużej mierze zależy od powrotu do zdrowia po operacji. 

Trzymajcie kciuki za mój sierpień a ja będę trzymał za wasz jeżeli tego potrzebujecie 😊 Buziaki 😘

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz