Maj rozpoczęłem udziałem w Latowickim biegu po Flagę, który był dla mnie kolejnym etapem do zaliczenia cyklu Powiatowa 13. Tego dnia bardzo mocna stawka zawodników z czołówki biegu pokazała moc a moje 7 miejsce open przy średnim tempie 3.42 na ponad pięcio kilometrowej i bardzo trudnej trasie pokazuje tylko i wyłącznie jak mocno trzeba było pobiec aby zająć miejsce w pierwszej siódemce 😉
Kolejny start miałem już 3 maja w Seroczynie. Na dużo krótszym dystansie i przy mniejszej konkurencji ( co nie znaczy że jej nie było, bo na prowadzenie wyszedłem dopiero po kilometrze) udało się wywalczyć 1 miejsce open.
A jako że majówkę spędzałem w domu, 4 maja również wyskoczyłem na bieg. Tym razem do Mińska Mazowieckiego. Bieg charytatywny w Parku Drenałowiczow miał być tylko spontanicznym wypadem biegowo rowerowym, bo powrót z Mińska zaplanowałem rowerem, jednak niespodziewanie i tutaj udało się wybiegać miejsce na podium.
10 maja po raz drugi poprowadziłem jako konferansjer łosicką Dychę z Kopyta a w niedzielę 11 maja zaliczyłem kolejny, 4 start w maju. Tym razem w roli pacemakera poprowadziłem zawodników na czas 45 minut podczas 4 edycji Akademickiej Dychy.
Kolejny weekend spędziliśmy na górskim szlaku zdobywając kolejne szczyty do wyzwania Korony Gór Polski. Mimo iż plany bardzo pokrzyżowała nam pogoda, udało się zaliczyć aż 4 szczyty w poszczególnych pasmach górskich.
Czwarty weekend maja rozpoczęłem piątkowym startem w miejscowości Marianka obok Mińska Mazowieckiego. Odbył się tam Błękitny Bieg, który był 7 etapem wspomnianej wcześniej Powiatowej 13. Tym razem również udało się wskoczyć na 3 miejsce na podium.
W sobotę 24 maja z Grupą znajomych wystartwalismy w drugiej edycji szosowego wyścigu rowerowego wokół gminy Zbuczyn- Jadziem Miśki.
Niedziela to Kolejny start w Mińsku Mazowieckim. Miała być Mazowiecka Piątka jako pacemaker na 20 minut, jednak wszystko ułożyło się tak że udało się pobiec jeszcze piętnastkę w bardzo przyzwoitym czasie.
Miesiąc kończę z przebiegnietymi 250 kilometrami i prawie tysiącem na rowerze 😉
Tak... prawie tysiącem 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz