piątek, 2 grudnia 2022

Listopad 2022

 No i po malutky kończymy ten rok. Jakoś tak się porobiło że już w listopadzie rozpoczęłem robić  pierwsze podsumowania mijającego roku. Wyszło na to że według moich odczuć to kwietniowy maraton w Łodzi był moim najlepszym biegiem w 2022 roku. Na kolejnych miejscach w moim osobistym rankingu są półmaratony w Platerowie i Białymstoku oraz Akademicka Dycha.  Listopadową Adamowską dziesiątkę która miała namieszać w tym zestawieniu, ustawiam dopiero na piątym miejscu razem z półmaratonem tradycji w Lesie Gułowskim.

Początek miesiąca upłynął mi na szlifowaniu formy właśnie do wspomnianej Adamowskiej Dyszki. Niestety prędkości które wchodziły na początku jak trzeba po mału przestały być tymi z gatunku przyjemnych i zaczęło się robić coraz ciężej. Czas jaki udało się zrobić na tym biegu czyli 36.26 jest moim drugim życiowym wynikiem na tym dystansie.  W trakcie przygotowań popełniłem kilka błędów. Dzisiaj wiem co trzeba poprawić no i na wiosnę spróbuję jeszcze raz zawalczyć o złamanie 36 minut.
Oprócz biegu w Adamowie, 26 listopada wystartowałem w pierwszym etapie zimowych biegów górskich Bogdana Bali.
Przyszło się tu zmierzyć nie tylko z najlepszymi Siedleckim biegaczami ale i z bardzo zimowym podłożem. Po bardzo zachowawczym biegu zajęłem 4 miejsce w tym Grand Prix które przewidziano na 5 etapów.


Większych wyjazdów nie było, z makulaturą cisza także praca kręciła się wokół nakrętek których w listopadzie udało się sprzedać 2.5 tony.



Grudzień zapewne będzie się kręcił wokół świątecznych akcji oraz wokół przygotowań do 6 charytatywnego marszobiegu w Nowej Dąbrówce, który zaplanowaliśmy na 7 stycznia 2023 roku. Aby zamknąć rok z 3000 km na liczniku muszę w grudniu zrobić ich aż 316, a w ciągu pierwszych dwóch dni miesiąca nie zrobiłem ani jednego, także trzeba się brać za robotę.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz