niedziela, 6 kwietnia 2025

Marzec 2025

 Bardzo biegowy marzec przydażył mi się w tym roku. Miesiąc w którym zrobiłem 240 km rozpoczęłem udziałem w Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Sikorach a zakończyłem biegową wycieczką wzdłuż Rzeki Muchawka i robieniem trasy pod Bieg w Grali-Dąbrowiźnie. 

1 marca w miejscowości Sikory odbył się po raz drugi bieg Żołnierzy Wyklętych. Dzięki miłej współpracy z organizatorami wydarzenia, po raz drugi na tym biegu była przeprowadzona zbiórka na rzecz Fundacja Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci.  W zamian pomogłem paniom przygotować poszczególne trasy oraz przeprowadzić poszczególne biegi.  Po raz drugi udało się również wystartować i wygrać w tym biegu.



8 marca w sobotę w Siennicy odbył się bieg z okazji dnia Kobiet, który zainaugurował start tegorocznej Powiatowej 13. Po naprawdę fajnej rywalizacji udało się tego dnia wywalczyć 3 miejsce open. 



Niedziela to również bieg z okazji Dnia kobiet, ale tym razem to my byliśmy organizatorami.  Bieg udało się zorientować dzięki współpracy z Dworem Mościbrody przy wsparciu męskiej części Grupy Biegaczy SKÓRZEC BIEGA. Tego dnia w Mościbrodach wspólnie z biegaczami świętowaliśmy 11 rocznicę powstania Grupy Biegaczy SKÓRZEC BIEGA.




Kolejny weekend to start w Sulejówku, który był  drugim etapem wspomnianej Powiatowej 13. Tutaj nie nastawiałem się na jakiś wyjątkowy wynik, jednak los postanowił inaczej i po raz trzeci w marcu wywalczyłem miejsce na podium, tym razem 2. Niestety obowiązki związane z organizacją Rowerowej Drogi Krzyżowej nie pozwoliły cieszyć się że stania na podium a nagrodę za mnie odebrał klubowy kolega Łukasz.





21 marca w Skórcu odbyła się po raz trzeci Skórzecka Ekstremalna Droga Krzyżowa. Po raz kolejny przygotowałem trasę tego wydarzenia, która w tym roku miała 20 kilometrów. 



W niedzielę 23 marca sporą ekipą udaliśmy się do Mińska Mazowieckiego na bieg z okazji Powitania Wiosny, który był 3 etapem Powiatowej 13. Tutaj już nie było podium, ale bardzo  ucieszył mnie fakt że na podium była sama młodzież.



Ostatni weekend marca przeznaczyłem na biegową wyprawę, która bardzo długo chodziła mi po głowie, mianowicie Bieg wzdłuż rzeki Muchawka.  Jako że nie wiedziałem czego oczekiwać  - wiedziałem tylko że długość rzeki to około 32 - 34 km - postanowiłem trasę podzielić na dwa dni. W sobotę pokonałem dystans 20 kilometrów - od źródła rzeki do mostu na Sekule. W niedzielę przebiegłem około 11 kilometrów jednak ten etap był dużo trudniejszy. Dzikość naszej Muchawki po prostu mnie zaskoczyła i wielokrotnie musiałem przedzierać się przez zarośla, obiegać rozlewiska a i często brodzić w wodzie. Może nie do kolan jak to było kiedyś na Świdnicy ale buty i nogi przez te dwa dni poczuły co to znaczy prawdziwy Trail. Bieg postanowiłem połączyć z wydarzeniem Biegowy przyjaciel Tymka na którym zbieram pieniążki dla walczącego z chorobą Tymka Kalaty.