To już ósme podsumowanie roku jakie piszę. Dziwny był ten mijający czas. Zabrakło w nim kilku cyklicznych przedsięwzięć do których organizacji się przyczyniałem. Nie zniechęciło mnie to jednak do tworzenia nowych i powrotu do tych starych. Rok nieprzewidywalny, który rozpoczął się od poważnej awarii samochodu a co się z tym wiąże sporego wydatku. Rok, który przyniósł wiele miłych niespodzianek nie tylko w bieganiu. Rok niezwykle ciekawy.
Zapraszam na podsumowanie roku 2024.
Styczeń to tradycyjnie już Noworoczny Charytatywny Marszobieg GBSB. Po raz kolejny zorganizowaliśmy go wspólnie z OSP Nowa Dąbrówka i Gminą Kotuń. Po raz trzeci wsparliśmy leczenie I rehabilitację Lenki Rybak z Nowej Dąbrówki. W ostatni weekend na zaproszenie siedleckich morsów wspólnie z Grupą Biegaczy SKÓRZEC BIEGA zorganizowaliśmy I Siedlecki Bieg dla WOŚP.
Pierwsza sobota lutego była bardzo pracowita. Rano finałowy bieg zimowego cyklu biegów BGBB a wieczorem dwie niesamowite imprezy. Siedlecka Gala mistrzów sportu gdzie odebrałem wyróżnienie za pracę społeczną i impreza z okazji 10 - lecia Grupy Biegaczy SKÓRZEC BIEGA. Do cyklu niezapomnianych imprez mogę też śmiało dopisać Walentynkowy Charytatywny Koncert w Wiśniewie, gdzie zbieraliśmy fundusze na Fundację Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci.
Luty zakończyłem startem w Wiązownej na dystansie 5 km gdzie poprawiłem swój rekord życiowy na tym dystansie z 17.40 na 17.28.
Marzec też rozpocząłem bieganiem i pomaganiem. O pomoc w organizacji biegu pamięci Tropem Wilczym poprosiły mnie panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Sikorach i to ona zaproponowały że przy tej okazji zrobią zbiórkę dla Hospicjum Dziecięcego. Tydzień po tym biegu sporą grupą wyjechaliśmy w Góry Świętokrzyskie, gdzie zorganizowaliśmy sobie 20 - sto kilometrową wyprawę czerwonym szlakiem turystycznym zdobywając Łysicę i odwiedzając Święty Krzyż. Ta wyprawa była dla mnie i dla Aldonki początkiem przygody z Koroną Gór Polski. Kolejny marcowy weekend to dwa biegi które rozpoczęły cykl Powiatowa Ósemka. W sobotę odwiedziliśmy Siennicę a w niedzielę pobiegliśmy na powitanie wiosny w Mińsku Mazowieckim.
Kolejny start w marcu to półmaraton Warszawski. Tutaj znowu charytatywnie. Zbiórka na Fundację WCZEŚNIAK RODZICE-RODZICOM dała mi możliwość startu a aby podkręcić zbiórkę zaproponowałem znajomym że przebiegnę trasę tego biegu w garniturze.
W Pierwszy weekend kwietnia wybraliśmy się z Aldonką do Bielska- Białej, skąd ruszyliśmy na zdobywanie kolejnych dwóch szczytów KGP. Weekend w górach był piękną przygodą tylko we dwoje a naszym łupem padły Skrzyczne I Czupel. 20 kwietnia w Mrozach odbył się 3 etap Powiatowej Ósemki - Bieg Zawilca. Kwiecień zakończyliśmy Pierwszomajowym biegiem i wyścigiem kolarskim o puchar Wójta Gminy Kotuń.
1 Maj to 4 etap Powiatowej Ósemki, mianowicie Bieg Po Flagę w Latowiczu. Zaraz po nim wyjechaliśmy na cudowną majówkę do Ani i Leszka. 11 maja na zaproszenie znajomych z Łosic, miałem przyjemność poprowadzić 1 edycję Łosickiego biegu Dycha z Kopyta a tydzień później wystartowałem w Akademickiej Dyszce jako pacemaker, prowadząc zawodników na czas 40.00. W sobotę 25 maja wystartowałem w Biegu Almette Doliną Liwca zajmując 1 miejsce a w niedzielę poprawiłem piekielnie gorącym startem w Mińsku Mazowieckim na dystansie 5 km.
Czerwiec rozpocząłem Nocną Wyprawą dla rodziców i dzieci - Nocne Sowy. W niedzielę 9 czerwca wystartowałem w biegu na 10 km w Białej Podlaskiej 16 czerwca zaliczyłem Kolejny etap Powiatowej Ósemki startujac w Biegu w Dębe Wielkie. 22 czerwca odbył się w Siedlcach zlot składaków a jako że od jakiegoś czasu jestem właścicielem 3 rowerów WIGRY nie było innej opcji jak uczestnictwo w tej imprezie.
Jako że NOCNE SOWY bardzo przypadły do gustu wielu osobom, zostałem poproszony o zorganizowanie wakacyjnej wersji tego wydarzenia. Wakacyjna wyprawa odbyła się na innej trasie I tak jak poprzednia zakończyła się wspólnym ogniskiem i wręczeniem certyfikatów udziału. Lipiec to również wspaniałą impreza biegowa dla dzieci - BIEGAJ I ĆWICZ W NOWAKACH. Imprezę tą przygotowaliśmy wspólnie z KGW w Nowakach a prawie setka startujących dzieci w 5 kategoriach wiekowych była dla wszystkich wielkim, miłym zaskoczeniem.
W dniach 12 - 13 lipca po raz drugi w tym roku odwiedziłem Mazury. Powodem tego wyjazdu była rowerowa wyprawa szlakiem Mazurskiej Pętli Rowerowej. 340 km zrobione w dwa dni było dla mnie Leszka i Romana przygotowaniem do rowerowego wyjazdu nad morze, który przewidzieliśmy na początek sierpnia. Ostatni tydzień lipca spędziłem w Jantarze na wakacyjnym wyjeździe rodzin hospicyjnych.
I tak jak było zaplanowane 1 sierpnia ruszyliśmy w największą podróż rowerową tego roku. Po prawie 30 godzinach jazdy dojechaliśmy do Gdańska, gdzie wsiedliśmy na prom, którym dopłynęliśmy na Hel.
15 sierpnia odbył się II Bieg Spod Ławeczki w Jeruzalu, który chyba stał się. Moim obowiązkowym punktem tego miesiąca. Trzy dni później pobiegliśmy po raz czwarty biegową pielgrzymką z sanktuarium Krzyża Świętego w Skórcu do Matki Bożej Budziszyńskiej. 20 sierpnia zakończyłem urodzinową zbiórkę złotówek. W tym roku zebrałem 2 tys. złotych. Sierpień to już tradycyjnie Bieg Jacka w którym miałem przyjemność uczestniczyć po raz 15. Ostatnie dni sierpnia spędziłem na znaczeniu tras do wyścigu rowerowego Twarda Skóra. 3 edycja tej imprezy odbyła się w tym roku w Wodyniach.
Wrzesień przyniósł kolejne starty w biegach na których jeszcze nigdy nie byłem i dwa zupełnie nowe wydarzenia.
7 września wystartowałem w najdłuższym w tym roku biegu. Wyjazd na Bieg Szlakiem Pieprzowym w Sandomierzu był mega przygodą a 2 miejsce open niesamowitą niespodzianką. Tydzień później w piątek 13 wystartowałem w Cegłowie na kolejnej edycji nocnego biegu Piątek Trzynastego zajmując 3 miejsce open. Tydzień później wystartowałem w biegu Ryczerza Okunia w Okuniewie i tutaj również zawitałem na trzecim stopniu podium. Oba te biegi były ostatnimi w cyklu Powiatowa Ósemka.
15 września wspierając organizację Sportowej - Charytatywnej niedzieli w Kołodziążu zorganizowaliśmy Bieg na terenach Rezerwatu przyrody Dąbrowy Seroczyńskie. Organizatorami imprezy była Fundacja Le Natiga I Klub Współczesnych Kobiet w Kołodziążu a pieniądze zbierane tego dnia były przeznaczone na leczenie I rehabilitację Natalki Kluska podopiecznej Fundacji Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci.
20 września natomiast, również w piątek obył się wieczorny przejazd na czymkolwiek ulicami Gołąbka. Przejazd był zorganizowany z okazji zakończenia lata.
Październik to start w półmaratonie w Platerowie, który był zakończeniem zmagań w Grand Prix Traktu Brzeskiego, oraz oficjalne zakończenie wspomnianej wcześniej Powiatowej Ósemki. Półmaraton po naprawdę fajnym biegu ukończyłem na 3 miejscu open, Grand Prix Traktu Brzeskiego na 3 w kategorii wiekowej a Powiatową Ósemkę po zaliczeniu wszystkich ośmiu biegów - na drugim. Październik zakończyliśmy z żoną urlopowym wyjazdem w góry. Tym razem do kolekcji KGP dorzuciliśmy 7 szczytów : Lackową, Radziejową, Wysoką, Mogielicę, Babią Górę, Turbacz i Lubomir.
Listopad to oczywiście biegi Niepodległości. Tym razem po pięciu latach przerwy wróciliśmy do organizacji Skórzeckiego Biegu Niepodległości i odbył się on 10 listopada. A jako że z przyczyn organizacyjnych nie mogłem w nim wystartować, postanowiłem 11 listopada odwiedzić Bieg w Wiśniewie, gdzie tradycji stało się zadość i wygrałem go chyba po raz trzeci z rzędu. 18 listopada zakończyliśmy oficjalnie sezon biegowy Grupy Biegaczy SKÓRZEC BIEGA. Dla mnie było to zakończenie w przenośni, bo po nim zaliczyłem jeszcze trzy udane starty. W sobotę 23 listopada odbył się pierwszy etap zimowych biegów górskich Bogdana Bali gdzie na dystansie 10 kilometrów zaliczyłem pierwsze zwycięstwo w tym cyklu. W niedzielę natomiast tak zupełnie spontanicznie wyruszyłem do miejscowości Łukówiec na Charytatywny Bieg nazwany Ktoś Pobiegnie dla Fundacji Ktoś, który również wygrałem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpAEjfhc-OR8LNHGz8BVke4PkeBkPRvkm91oxcYe9CLQ-F3erntv4aOCX8g-2fR9VW7-aAeWhTNkN38pNKrI3Odu7A4OCBdaTSY4OvFWX-3eGiu8FfWCgozCxwJVxDjEGrHabdZG56LfspQ8nR3llOWabdZbZJuVezp-khVU6CBPZW9mkbBwsb4c2h6Nv3/s320/20250103_212332.jpg)
Trzecim i ostatnim półmaratonem w tym roku był X Półmaraton Mikołajkowy w Mikołajkach gdzie z czasem 1.22.16 zajełem 4 miejsce open I 1 w kategorii wiekowej a ostatnim biegiem był start w trzecim etapie (drugiego nie zaliczyłem z powodu wyjazdu do Mikołajek) BGBB. Rok zakończyłem również zwycięstwem. Koniec miesiąca przyniósł wiele podsumowań i ostatni nakretkowy kurs w tym roku.
24 tony sprzedanych nakrętek
53 tony sprzedanej makulatury
2570 przebiegniętych kilometrów
1500 kilometrów przejechanych na rowerze
27 oficjalnych startów
11 akcji Charytatywnych w które zaangażowałem się nie tylko jako pracownik Fundacji Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci, ale również jako społecznik, wolontariusz i Kawaler Orderu Uśmiechu.
Tak to wszystko wygląda w liczbach.
Co przyniesie nowy rok? Mam nadzieję że jeszcze więcej cudownych chwil i wydarzeń.
Oczywiście jak zapewne się domyślacie wielu rzeczy nie opisałem, a osoby które były bliżej powiedzą że opisałem je z grubsza. Gdybym miał wszystko opisywać co się działo to nikt nie doczytał by do końca tego podsumowania bo było by po prostu za długie. Jeżeli jednak jesteś w tym miejscu bez przewijania, dziękuję Ci za poświęcony czas. Mam nadzieję że czytasz to ze zwykłej sympatii a nie z zazdrości.
Dziękuję żonie za cierpliwość i mam nadzieję że jest gotowa na kolejny ciekawy Rok. 😉
Dziękuję wszystkim z którymi w jakiś sposób zetknęłem się w mijającym czasie a przede wszystkim ludziom z Grupy Biegaczy Skórzec Biega za to że z chęcią angażują się w kolejne pomysły prezesa 😘
Cała Naprzód ku Nowej Przygodzie 😘