Jakiś czas temu przeczytałem w jednej z książek o bieganiu że dobrym sposobem na lepszą motywację do biegania jest częste zmienianie tras biegowych. Coś w tym jest mogę śmiało stwierdzić . Zawsze kiedy gdzieś wyjeżdżam biorę ze sobą rzeczy do biegania i nie ważne czy jadę biegać , czy służbowo czy prywatnie , po prostu oprócz spraw które trzeba załatwić , próbuję niemal zawsze wcisnąć gdzieś bieganie. I zawsze to bieganie po obcych terenach daje dużo radości .Ciężko mi dzisiaj wymienić wszystkie fajniejsze, tegoroczne chociażby rozbiegania na wyjazdach bo było ich naprawdę sporo. Jedno z fajniejszych to napewno to po półmaratonie w Gdyni .
Nigdy nie myślałem że nad morzem można zrobić tyle podbiegów. Oprócz tego fajnie też biegało mi się po Mazowieckim Parku Krajobrazowym w okolicach Sulejówka. Byłem tam na weselu .Po noclegu w hotelu nie mogłem odmówić sobie porannego bieganka wiedząc że tuż za płotem jest mnóstwo trajowych ścieżek do biegania.
Miło też wspominam ostatni służbowy wypad do Sobótki i dwa wspaniałe typowo górskie treningi po Ślężańskim Parku Krajobrazowym.
Tak szczerze to dzisiejszy wpis miał być właśnie o tym wyjeździe bo naprawdę szlaki i historia Ślęży zasługują na to aby zachęcić ludzi do odwiedzania tej góry .
Kiedy wczoraj wieczorem, mój biegowy przyjaciel Łukasz zaproponował wyjazd do oddalonych o kilkanaście kilometrów od mojego miejsca zamieszkania Wodyń , aby to właśnie tam zrobić kolejny trening do Ultramaratonu bieszczadzkiego, oczywiście zgodziłem się bez chwili namysłu. I nawet padający deszcz nie dał rady popsuć nam treningu bo przecież my lubimy biegać w deszczu, my lubimy biegać razem no i bardzo lubimy biegać po nowych trasach , tym bardziej jak są tak piękne jak ta zaproponowana przez Łukasza.
Mimo tego że moja żona twierdzi że ja nie nadaję się do biegania w nowych terenach ,co gorsze potwierdził to nie tak dawno mój trener , osobiście nie mam zamiaru zrezygnować z poznawania nowych okolic. Ponoć nie mam zmysłu orientacji 😄 .To prawda często korzystam z mapy w telefonie , no ale w końcu ma się ona do czegoś przydać a nie zajmować miejsce w pamięci urządzenia , no nie ? 😄
Podsumowując, nie żałujcie sobie biegania w nowych okolicach i jeżeli nadarza się taka okazja , to spróbujcie pobiegać gdzieś z dala od domu.To naprawdę dobry sposób aby zmotywować się chociażby do wyjazdu lub po prostu do spędzenia wolnego czasu gdzieś poza domem .A jeżeli wasze bieganie was nudzi i nie macie czasu aby wyrwać się z domu na dłużej , po prostu wychodząc dzisiaj lub jutro z domu pobiegniecie w inną stronę niż zawsze. Będzie fajnie , obiecuję 😄