Miesiąc ten rozpoczęłem startem w Kodniu. Piękne bieganko w trudnych warunkach i świetne 6 miejsce open.https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/08/piekielna-pietnastka.html?m=1
Zaraz po sobotnim starcie w Kodniu postanowiłem zaliczyć ostatni etap siedleckiej ligi biegowej i pobiec 1500 metrów. Ciężko było rozruszać nogi ale jakoś poszło. Niezbyt imponujący czas tego ostatniego biegu pozwolił jednak ostatecznie na zajęcie trzeciego miejsca open w ogólnym podsumowaniu tegorocznej odsłony tejże imprezy .
Kolejnym trzeci sierpniowy bieg to 9 Bieg Siedleckiego Jacka. Tym razem po raz trzeci jako pacemaker , a kto o tym nie czytał to zapraszam tutaj: https://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/08/9-bieg-siedleckiego-jacka.html?m=1
222 km na rowerku to urodzinowa wycieczka jaką zafundowałem sobie 14 sierpnia . O tym wyjeździe też możecie poczytać na bloguhttps://wposzukiwaniumotywacji2016tomekskora.blogspot.com/2018/08/na-pomys-do-okoa-siedleckiego-wpadlismy.html?m=1
Plany,plany , plany bo bez nich nie ma motywacji. Już za tydzień razem z Łukaszem K. i Pawłem Cz. udajemy się do Wilna. Osobiście będzie dla mnie to 2 start poza granicami kraju i mam nadzieję że równie udany jak ten pierwszy w Atenach. W sobotę 15 września widzimy się na imprezie Ultramaraton Nadbużański. Była chęć na pięćdziesiątkę była chęć na trzydziestkę, ostatecznie kończy się na piętnastce. Mam nadzieję że nie zarżnę się w Wilnie za bardzo i w Mielniku będę w dobrej dyspozycji. Sierpień zakończyłem niezłym hardkorem w pracy. 24 chleby ozdobne, które mam nadzieję spodobają się odbiorcom 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz