To prawda na otwartym terenie można na być bez maseczki ale mimo wszystko cały czas w zaleceniach jest zachowanie odstepów. Może nie każdy do tego się stosuje ale zawsze trafi się ktoś komuś nie będzie się coś podobać. Jestem w przeddzień startu w biegu Rzeźnika. Jesteśmy już w Cisnej i byliśmy już na orliku gdzie zawsze było zorganizowane biuro zawodów. Wszystko wygląda jakoś dziwnie. Taśmy, barierki zakazy wstępu. To nie jest to samo i dla każdego dego kto chociaż raz poczuł atmosferę rzeźnickiego festiwalu widok tego jak wygląda to w tym roku może być po prostu przytłaczające 😕 Nie mniej jednak cieszymy się że ktoś odważył sie w końcu zrobić pierwszy krok w stronę normalności.
Po malutku pojawiają się pierwsze lokalne imprezy biegowe póki co małe ale takie właśnie lubimy najbardziej. Bo przecież gdzie można najeść się najlepszej grochówki czy pajdy chleba ze smalcem jak nie na lokalnym biegu. Bo gdzie lepiej będzie smakować drożdżówka z jabłkiem czy pączek jak nie w gronie znajomych po przebiegnieciu wspólnej sympatycznej piąteczki? ☺️
Trzymam kciuki za kolejne małe biegi i sam po malutku zaczynam planować. Chociaż troszkę się boję bo czasy są strasznie niepewne i tak naprawdę nikt nie wie czy za tydzień lub dwa nie wróci obowiązek zakładania maseczek w przestrzeni otwartej, czy rządzący przypadkiem nie uznają że liczba zachorowań wzrasta i trzeba wrócić do zakazu zgromadzeń publicznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz