Lipiec rozpoczęłem półmaratonem tradycji w Adamowie. Pojechałem tam po prostu pobiec swój kolejny oficjalny półmaraton. Gorący tydzień zapowiadał walkę na trasie jednak już w piątek na wieczór zaczęło się ochładzać a w sobotę po południu zrobiło się nawet zimno, bo 17 stopni w lipcu tak właśnie trzeba chyba odbierać 🙂 Po bardzo dobrym biegu ze średnią 3.55 zajęłem drugie miejsce open. Wygrał oczywiście Paweł Młodzikowski, czyli gospodarz imprezy i po samodyskfalifikacji zaprosił mnie na najwyższy stopień podium.
Wyjazd do Adamowa nie był jedynym starem w którym jako Grupa biegaczy Skórzec BIEGA pobiegliśmy naprawdę sporą reprezentacją. 17 lipca odbył się po raz 9 bieg z Wisienką w tle w Wiśniewie. Tutaj musiałem uznać wyższość Rafała Golca i zadowolić się drugim miejscem po raz któryś w tym sezonie 😄
Kolejny tydzień to już przygotowania do organizowanego po raz trzeci biegu Akcji Burza. Tym razem pogoda nie spłatała nam figla i było bardzo gorąco a piach na trasie ponoć był jeszcze bardziej sypki niż rok temu. Bieg jak zwykle odbył się w ramach obchodów rocznicy wydarzeń lipca 1944 roku. Oprócz biegu głównego odbył się treking w którym wzięło udział 20 zawodników, bieg dzieci w którym pobiegło ich ponad dwudziestka oraz Nordic Walking na dystansie 5 km. Obchody odbyły się przy obelisku upamiętniający miejsce koncentracji żołnierzy AK.
Nazajutrz postanowiłem przepalić swoją szosunię i zabrać ją na pierwszą naszą wspólną setkę. To była jedna z tych niezapomnianych raczej setek. Po raz pierwszy w życiu pojechałem tak szybko i po raz pierwszy w tym roku aż tak dużo.
Mimo że podsumowanie wyszło bardzo krótkie uważam że to był naprawdę dobry miesiąc.
Miesiąc kończę z przebiegniętymi 210 kilometrami i 250 zrobionymi rowerem.