Nie wiem jak wy ale ja już po mału mam dosyć tego codziennego biegania po śniegu ,namarzniętych koleinach i zaspach. I pomyśleć że jeszcze 2 miesiące temu nie mogłem się doczekać kiedy spadnie śnieg.Kiedy już spadł byłem taki szczęśliwy że w końcu można pobiegać po białym puchu :-). Aż chciało się wyjść na dwór i po prostu pobiec przed siebie .Istne szaleństwo . I to była prawdziwa motywacja .Wstajesz rano a tu kilkucentymetrowa warstwa śnieżku na ulicy ...Wowww!!! buty i poszedł . 😄
To prawda ,bieganie w śniegu jest jednym z elementów treningu który zrobiony zimą procentuje w sezonie ale tak szczerze co za dużo to nie zdrowo.Kiedyś czytałem artykuł że bieganie po takiej śliskiej ,nierównej i niestabilnej nawierzchni może powodować mikro urazy i chyba zaczynam tego doświadczać .Tym bardziej że mój kiometrarz z ostatnich kilku tygodni nie zmienia się i oscyluje w granicach setki.
Na szczęście nadają ocieplenie a ja jako baczny obserwator śledząc wiatr,księżyc,ptaki i mech na drzewach powiem wam że ocieplenie jest blisko 😄 I miejmy nadzieję że się nie mylę :-)
Oby do wiosny 😄
Witam na stronie która powstała 7 lat temu. Przez wiele lat pisałem tutaj o ciekawych dla mnie sprawach, nie tylko o bieganiu. Rok 2023 zdominowały opisy miejscowości, które zwiedzam biegając po nich. Mam nadzieję że teksty przypadną wam do gustu a niektóre opisy sprawią że zechcecie odwiedzić któreś z tych miejscowości i odnaleźć opisane rzeczy. Z całego serca polecam też starsze artykuły i mam nadzieję że każdy znajdzie coś dla siebie.
Trenuj nie marudz hehehe
OdpowiedzUsuńTrenuj nie marudz hehehe
OdpowiedzUsuńspoko Łukaszu :) dzięki za słowa wsparcia :)
OdpowiedzUsuń