piątek, 12 października 2018

Co motywuje nauczyciela

Czternastego października od ponad 40 lat obchodzony jest Dzień Edukacji Narodowej. Ten dzień przez większość z nas obchodzony jest jako Dzień Nauczyciela. NAUCZYCIEL. Tak wielu z nas miało tych swoich ulubionych, i tych nielubianych. Każdy miał takich którym coś zawdzięcza. Ja na przykład do dzisiaj pamiętam swojego nauczyciela WF-u Andrzeja W. To on pokazał że WF to nie tylko piłka nożna i ping-pong. Biegi, koszykówka, skoki przez skrzynię, w dal a nawet o tyczce. Mimo że wtedy miałem z WF-u zaledwie czwórkę to zawsze podobało  mi się to w jaki sposób, bardzo młody wtedy nauczyciel, umiał zaimponować, wybrednym siódmo - ósmo klasistom.
Do dziś patrzę na nauczycieli z szacunkiem. Zarówno na tych emerytowanych jak i na tych młodych. To oni wychowywali nas i starają się wychowywać nasze dzieci. Jak dla mnie praca nauczyciela to ciężki kawałek chleba i uważam że z roku na rok jest coraz gorzej, bo nie tylko dzieci są coraz gorsze ale i rodzice wymagają coraz więcej. Osobiście uważam że do tej pracy trzeba mieć wyjątkowe powołanie i predyspozycje.
Co motywuje nauczyciela ? Co pomaga w pracy? Co inspiruje ? Kilku z moich znajomych zgodziło się o tym napisać.
 Na początek jak to u biegacza powinno być, nauczyciel WF -u :) :

Dlaczego uczę w szkole? Zawodnik za moich pleców od razu powiedział "dla pieniędzy" 😀 ale nie, dla pieniędzy tego nie robię, bo pensja 1850 netto nie powala na kolana. A więc dlaczego? Bo to lubię, sprawia mi przyjemność jak kogoś czegoś nauczę, przekaże mu wiedzę, pomogę się rozwinąć, zainteresować czymś nowym.
Do tego jest to praca w której nie ma nudy, cały czas się coś dzieje. Pracuje w podstawówce a z dzieci to często jeden wielki kocioł pomysłów, kreatywności (często nie za mądrych 😂😂). Nigdy nie można powiedzieć, że wiem co się wydarzy, bo coś co wydaje się niemożliwe, okazuje się możliwe 😂
Kolejny ważny powód to to, że jestem trenerem w klubie, szkoła to idealne miejsce aby mieć dostęp do "nowych zawodników". Daje też duże pole do działania społecznego.
Wiadomo są też minusy jak bezsensowna biurokracja i oderwane od życia przepisy czy zalecenia

Pani Arleta jest logopedą oraz pracuje w szkole jako nauczyciel wspomagający. Oprócz tego prowadzi Szkolny  Klub Wolontariatu.

Możliwość robienia tego, co lubię sprawia, że znajduję w sobie „coś”, co porusza mnie do działania. Przyjemność z dzielenia się wiedzą, zarażanie pasją oraz chęć niesienia pomocy dzieciom daje mi ogromną satysfakcję z wykonywanej pracy. Oczywiście nie jest to jedynym motywatorem. Zdecydowanie, zaangażowanie uczniów również nim jest. Dzieci ciekawe, chętne do zdobywania wiedzy i umiejętności oraz podejmowania działań najbardziej poruszają do pracy. Wyzwalają we mnie pokłady sił oraz chęci do realizowania najtrudniejszych kroków. W dużej mierze na moją motywację wpływają zarówno atmosfera w pracy i docenianie zaangażowania, ale i inne zmotywowane oraz chętne do współpracy osoby. Łatwiej jest funkcjonować, gdy mamy z kim chociażby omówić pomysły. Jako nauczycielowi z niedługim stażem pracy bardzo ułatwiało działanie i dawało „kopa” otrzymanie szansy rozwoju zawodowego, zdobycia nowych umiejętności i wsparcie dyrektora przy realizowaniu pomysłów. Szef, który wysłuchał, doradził, dał szansę rozwoju, okazał uznanie, wsparł pomysły oraz inicjatywy, sprawił że czułam się związana ze swoim miejscem pracy oraz byłam chętna do podejmowania wyzwań. Przy temacie motywacji nie sposób nie wspomnieć o dobrej współpracy z rodzicami naszych podopiecznych. Wsparcie a często i pomoc rodziców są niezwykle znaczące w naszej pracy. Zawsze cieszy rodzic chętny do pomagania w sprawach szkolnych.


Pani Hania to emerytowany już nauczyciel . Do dzisiaj dobrze wspomina czas jaki poświęciła swojej pracy:

Co motywuje nauczyciela ?
Kiedyś zetknęłam się z opinią, że tak naprawdę czynniki motywujące nauczyciela do pracy są dwa: lipiec i sierpień 😉 O tak, potwierdzam, że wakacje to coś fajnego! Długie wakacje to jest to, czego wszyscy inni nauczycielom zazdroszczą! Ale praca nauczyciela, to nie tylko długie wakacje, ale również długi rok szkolny i... ogrom trudu i wysiłku na co dzień, odpowiedzialność, stres, hałas, przenoszenie pracy do domu, wieczne przygotowywanie się do zajęć, stosy klasówek, dokumentacji, brak czasu, no i zarobki "bez szału". Ale podobno... "Prawdziwy nauczyciel pracuje pomimo wszystko" 🙂
Jak to było ze mną?
Jak sięgnę pamięcią do dzieciństwa, to jako mała dziewczynka bardzo lubiłam bawić się w szkołę, ale nigdy nie było marzeniem mojego życia zostać nauczycielką. Kończąc liceum nie wiedziałam, co chcę robić w życiu, ale tak jakoś wyszło, że ukończyłam studia pedagogiczne i rozpoczęłam pracę w szkole. Los jednak tak chciał...? 😉
W szkole przepracowałam ponad 30 lat i dzisiaj, mimo, iż bywały chwile, że miałam dość, to wspominam ten czas dobrze i mam nadzieję, że moi uczniowie też 🙂
Jakie są moje refleksje i przemyślenia?
Praca z dziećmi i młodzieżą jest ciągłym wyzwaniem i wymaga postawy twórczej. Nauczyciel również własnym przykładem kształtuje osobowość swych uczniów, często jest dla nich autorytetem. Niestety studia pedagogiczne nie przygotowują do pracy, a dopiero później praktyka weryfikuje zdobyte umiejętności. Ale w tym zawodzie najważniejsze jest jedno: nauczyciel musi lubić uczniów! To jest pierwszy warunek tego zawodu! Być pozytywnie nastawionym do każdego ucznia i odnosić się do niego z szacunkiem.
W swojej pracy zawsze starałam się podchodzić do uczniów z sercem i nie być obojętną na ich problemy, a dobre relacje z uczniami były dla mnie ważniejsze, niż "realizacja podstawy programowej" i wyegzekwowana wiedza. Oczywiście osiągnięcia i postępy uczniów bardzo satysfakcjonują, bo wtedy obserwujemy rezultaty naszej pracy i stają się one naszymi osiągnięciami 🙂
Kiedy spotykam swoich byłych uczniów - młodzież z przed kilku lat, czy dorosłych dzisiaj ludzi, których uczyłam np. ćwierć wieku temu, to zawsze są to miłe spotkania, miłe rozmowy, wspomnienia, wyrazy sympatii, wdzięczności... i to jest dla mnie największą satysfakcją i najważniejszym źródłem sensu pracy nauczyciela!!!

Magdalena uczy matematyki.

Co mnie inspiruje do pracy? Dobre pytanie! Ciągłe szukanie celu. Ustalanie od nowa kim jestem jako nauczyciel. Osobą, która ma wychować, nauczyć, zrozumieć, pchnąć we właściwym kierunku? Czyje oczekiwania są ważniejsze? Moje? Podopiecznych? Rodziców? Jak się zgubię kolejny raz do pionu stawiają mnie uczniowie, z nimi nie można się nudzić. Ich sposób patrzenia na pewne sprawy rozbraja, zaangażowanie z jakim często podchodzą do wspólnych działań buduje. Motywuje mnie zapał innych współpracowników, jest ich sporo, więc zawsze jest ktoś komu aktualnie "chce się chcieć" 😉. Nawet wspólne ponarzekanie z kimś kto rozumie Twoje "problemy" daje moc . Ale najbardziej budują mnie spotkania z absolwentami, którzy dają znać, że było warto robić to wszystko.

Dorota uczy języka angielskiego:

Motywacja. Często szukana u uczniów, rzadziej u siebie. Co mnie jako nauczyciela motywuje do pracy? Pieniądze? Na pewno nie. Status społeczny? Watpię. Gdy patrzę na moich najmłodszych podopiecznych, ich naturalną radość życia i niewyczerpaną energię stwierdzam, że to właśnie oni są moją motywacją. Nie ma nic piękniejszego  niż radość dziecka, że czegoś nowego się nauczyło, coś zrozumiało. Że wykonało specjalnie dla Pani laurkę na krzywo złożonej kartce. To o to chodzi. O dziecięce chwile  radości. O małe wielkie gesty małych wielich ludzi.

A na koniec anonimowe może nie zbyt napawające optymizmem, ale bardzo prawdziwe słowa nauczycielki z kilkunasto letnim stażem.
10 zawodów, które zwiększają ryzyko depresji i niestety są nauczyciele Na liście NSDUH znaleźli się również pracownicy oświaty. Co roku 9 proc. z nich zgłasza się do lekarza z objawami depresji. Nauczyciele mają nie tylko nauczać, ale i wychowywać. Wymaga się od nich stałego podnoszenia kwalifikacji oraz działania zgodnie z misją szkoły. Przy czym starania te często nie są doceniane ani dobrze wynagradzane. Dodatkowo wieloletnia praca w tym charakterze powoduje, że aparat głosowy jest w znacznym stopniu eksploatowany. Nadmierne obciążenie nauczycieli często przeradza się w zniechęcenie, które niezauważone może prowadzić do zaburzeń nastroju i depresji.
Z okazji dnia nauczyciela życzę wszystkim pracownikom oświaty, mnóstwo motywacji zarówno w pracy jak i w życiu codziennym. Nowych pomysłów, nowych inspiracji i nie gasnącej chęci pokazywania młodym ludziom tego że nauka to wspaniały sposób poznawania świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz