Do Maciejowic wybrałem się wspólnie z żoną przy okazji odbioru nakrętek z okolic Żelechowa. Krótki jesienny dzień nie pozwolił nam na podjechanie w okolice Wisły, jednak ostatnie jesienne promienie słońca sprawiły że zwiedzanie tej wsi było bardzo przyjemne. Jadąc od strony Żelechowa już pięć kilometrów przed Maciejowicami dostrzec można że pamięć o Tadeuszu Kościuszce jest tutaj bardzo podtrzymywana. Pomnik sosny pod którą odpoczywał Naczelnik oraz pomnik Kosynierów bitwy pod Maciejowicami, który możemy zobaczyć na samym wjeździe do miejscowości, świadczą o tym że władze i mieszkańcy szczycą się tym co tutaj się wydarzyło.
Kolejny Kosciuszkowski punkt to pomnik Tadeusza Kościuszki przy Szkole Podstawowej a w centrum rynku znajduje się jeszcze Pomnik Bitwy pod Maciejowicami.
Maciejowice od 1507roku były miastem jednak w 1869 roku zostały zdegradowane. Miejscowość to nie tylko kult Kościuszki. W centrum wybrukowanego rynku możemy podziwiać zadbany ratusz z połowy XIX wieku.
Na ulicy Kościelnej znajduje się dwustuletni kościół parafialny a tuż za nim znajduje się niesamowitych rozmiarów grobowiec rodziny Zamoyskich.
Na uwagę zasługuje również niesamowity widok z północno - zachodniego skraju wsi na elektrociepłownię Kozienice.
Jadąc do Maciejowic warto też poświęcić chwilę aby zatrzymać się na Podzamczu gdzie możemy zobaczyć zespół pałacowo-parkowy z ciekawymi stajniami w parku pałacowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz