I co zrobić kiedy pojawia się niechęć. Człowiek zastanawia się czym jest to spowodowane. Zmęczenie , monotonnoś , przetrenowanie? Zrobiłem w tym roku wszystko co sobie wymarzyłem.Złamane 3 h w maratonie , udział w Maraton Mazury, piękne bieganko w Bieszczadach, ukończone trzy grand prixy , wszystkie . na podium . Chyba to normalne że po 10 miesiącach zapieprzania mogę czuć się zmęczony i zniechęcony,tym bardziej że tamten rok zakończyłem 13 listopada maratonem w Atenach a 4 grudnia biegałem już pierwszy etap grand prix BGGB .Tak szczerze to w tej chwili do biegania motywuje mnie tylko blog,trener i chęć dobicia do 4000 km w tym roku.W tej chwili mam już prawie 3.5 tys.Brakuje niewiele a za razem tak dużo.
Jutro 4 bieg prawie górski. Wszyscy namawiają mnie do startu a mi się po prostu nie chce. Mam nadzieję że przyjaciele z Yulo Run Team mają przygotowany jakiś pakiety dla niezdecydowanych , bo nawet się nie zapisałem. Jak nie będę biegał to na pewno będę kibicował wszystkim biegaczom.
Wiecie co bym zrobił najchętniej? siadł bym na rower i pojechał przed siebie tak jak zrobiłem to w lipcu. Niestety nie mam aż tyle czasu. Chyba pójdę pobiegać
;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz