niedziela, 22 stycznia 2017

Na ostatniej prostej

Jedną z moich inspiracji do założenia bloga był blog mojego biegowego znajomego Mariusza Ryżkowskiego . Mariusz to biegacz amator i jak sam o sobie mówi nie potrafi sobie wyobrazić życia bez biegania
W swoich postach od kilku lat opisuje on swoje udziały w biegach krajowych i zagranicznych . Nawet nie próbuję się do niego w tym temacie porównywać bo niektóre posty to prawdziwe epopeje przygotowywane jak podejrzewam po kilka dni. Historie wyjazdów biegowych oraz przeżycia z nimi związane to moim zdaniem bardzo fajny temat do pisania a tym bardziej jak ktoś tak jak Mariusz umie posługiwać się poprawnie polszczyzną  a do tego nie żałuje czytelnikowi lekcji historii  wzbogaconej niejednokrotnie pięknymi zdjęciami .
Od czasu do czasu zapraszam też Mariusza na spotkania swojej grupy biegowej .
Z czystym sumieniem mogę polecić wam blog ,,na ostatniej prostej '' tam naprawdę jest co poczytać i szczerze wam powiem  że sposób w jaki  Mariusz opowiada o swoim bieganiu może zarazić nie jednego tą pasją oraz zmotywować do tego aby spróbować jak to jest być biegaczem :)   Zresztą zajrzyjcie tam i oceńcie sami   :)  https://naostatniejprostej.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz